czwartek, 15 lutego 2018

Krem do rąk w piance?

Cześć :) 

Pamiętacie moją wycieczkę do Berlina? Pisałam o niej TUTAJ. Jedną z rzeczy które kupiłam były pianki do dłoni Balea, na które polowałam odkąd się pojawiły w sprzedaży. Po pół roku używania w końcu postanowiłam o nich napisać kilka słów :) 
Jak zobaczyłam je pierwszy raz w internecie to od razu postanowiłam je wypróbować. Uwielbiam kosmetyki które mają ładne opakowania, firmę Balea znałam od dawna, więc pianki od razu znalazły się w moim koszyku. Nie mogłam się doczekać pierwszych testów więc jeszcze w busie nałożyłam je na dłonie :)


Pianki są w dwóch wersjach: cake pop (czekolada) i raspberry party (malina). Jak już wspomniałam kosmetyk ma formę pianki, wygląda trochę jak bita śmietana. Taką piankę nakładamy na dłonie, smarujemy i czekamy aż się wchłonie. Tutaj zauważyłam pierwszą wadę - niestety pianka jest tak jakby nieco wodnista. Na początku wygląda normalnie, ale po rozsmarowaniu jej na dłoni mam wrażenie, że są one lekko wilgotne. Prawdopodobnie wynika to z formy kosmetyku, nie może on być zbyt tłusty. Dlatego pianki nadają się raczej na lato niż na zimę, są bardzo lekkie. Nawilżenie jest zauważalnie mniejsze niż w przypadku tradycyjnego kremu do rąk.


Plusem natomiast jest zapach. Obie pianki pachną cudownie, czekoladowa przypomina mi budyń, natomiast malinowa pachnie jak świeże maliny.
Opakowanie pianki jest wygodne, jest też dosyć spore, więc kosmetyk wystarczy na długo. Ja mam je od pół roku i nie zauważyłam żeby się już kończyły.
Podsumowując, mam mieszane uczucia co do tych pianek. Miałam do nich wielkie oczekiwania i może przez to się nimi częściowo rozczarowałam. Nawilżenie nie jest zadowalające, ale też nie mogę powiedzieć że kosmetyk zupełnie nie pomaga. Plusem jest piękny zapach i ładne opakowanie. Jako gadżet albo dodatek do prezentu kosmetyki Balea są bardzo fajne :)
Pianki kupicie w niemieckim DM albo w polskich sklepach internetowych, w DM kosztowały ok. 1,5-2 euro.


Lubicie tego typu kosmetyki? Może znacie inne, nietypowe kremy? 
Będzie mi miło jeśli zostawicie po sobie komentarz :) 

28 komentarzy:

  1. Malinową dostałam w paczce świątecznej i poszczałam z radości jak ją zobaczyłam. Tak jak Ty miałam co do niej duże oczekiwania i się zawiodłam. Dłonie po użyciu się kleją i nie są nawilżone :( Może faktycznie dam jej drugą szansę latem, bo póki co stoi i czeka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam, ale zaciekawil mnie swoja formula i jak tylko go spotkam to na pewno przetestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie oczekiwałabym od nich wiele, ale faktycznie jako gadżet fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyglądają, jak na Balea przystało :)
    Obserwuję z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno nie oczekiwałabym od nich efektu 'wow', ale mimo to chętnie bym je wypróbowała :) Szczególnie wersję malinową.

    OdpowiedzUsuń
  6. Klasyczne kremy do rąk tej marki mi nie służą, ale może wersja w piance byłaby lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo wszystko przetestowałabym taką piankę z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie słyszałam o takiej piance :o Ale wydaję się świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o nich już wcześniej, cena nawet spoko, kiedyś może przetestuję. :)

    nataliapoczatek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o kremach do rąk w piance, super sprawa, muszę przetestowac <3 swietny blog

    OdpowiedzUsuń
  11. W takiej formie jeszcze nie miałam żadnego kremu oj bardzo kusi :D
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię produkty Balea, ale tych pianek nie miałam jeszcze ;) będąc ostatnio w Dm obkupiłam się w żele pod prysznic :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie słyszałam o kremie w piance ale przyznam że mi się spodobał.
    Pozdrawiam Eva

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszałam nigdy wcześniej o takim rozwiązaniu ale jestem bardzo ciekawa, uwielbiam takie nowinki. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Całkiem przyjemnie przyciąga oko, ale nigdy nie stosowałam tych produktów 😌❤️

    OdpowiedzUsuń
  16. O takiej formule jeszcze nie słyszałam. Uwielbiam jak kremy pięknie pachną. Ale ja wymagam głębokiego nawilżenia rąk, więc produkt nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajna propozycja. Nie miałam jeszcze kremu w takiej formie. Jak spotkam to chętnie kupię dla przetestowania. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kupiłabym z ciekawości dla samego wypróbowania :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja używałam pianek Cien, świetne były.
    te kuszą wizualnie

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem bardzo ciekawa tych kremów w piance!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Będę w marcu w Berlinie, więc na pewno zajrzę do DM i skuszę się na jakąś, by sama wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. well it has so much interesting info dear,keep posting..

    https://clicknorder.pk online shopping in pakistan

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawy gadżet, ale potrzebuję czegoś skuteczniejszego.

    OdpowiedzUsuń
  24. Opakowania mają piękne! Nie znam produktu ale jak mówisz że się troszkę rozczarowała to nie będę próbować ja do rąk potrzebuje nawilżenia mocnego :)
    Obserwuje i zapraszam do Siebie 💋

    OdpowiedzUsuń
  25. Zaciekawiłaś mnie tym, a do tego tak pięknie wyglądają :)
    Zapraszam na nowy post :)
    www.stylishmegg.pl/2018/02/paszczyk-w-kolorze-baby-blue_22.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo zainteresowaaś mnie tym produktem. Brzmi zachęcająco😉

    https://pielegnacyjny-zakatek.pl/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Copyright © 2016 Jednafiga Blog , Blogger