piątek, 13 października 2017

Inisfree It's Real Squeeze Mask

Witajcie :) Niedawno miałam okazję wypróbować nową maseczkę - chodzi o koreańską maskę w płacie Inisfree It's Real Squeeze Mask, wersja blackberry - jeżyny. Maseczkę zamówiłam na roseroseshop.com ( możecie o tym przeczytać tutaj: KLIK bardzo chciałam wypróbować kosmetyk tej marki, wybór padł akurat na tą maskę.
 Maseczka ma za zadanie odżywić skórę oraz zadbać o jej nawilżenie. Jest w wygodnym, bawełnianym płacie, który jest solidnie nasączony esencją. Nie ma żadnego specjalnego zapachu, co nie jest specjalnie dokuczliwe, w końcu maska ma działać a nie pachnieć . Sam płat jest dobrze dopasowany do twarzy, nie jest za mały ani za wielki, co jest jego wielkim plusem. Należy trzymać go na twarzy 10-20 min, ja trzymałam ją 20 min a potem wklepałam resztki esencji, pozostałości zostawiłam do wchłonięcia.
Po zdjęciu płata czułam, że twarz jest po prostu lepka. Nie było to miłe uczucie, w dodatku lepkość nie znikała. Po godzinie poszłam umyć twarz, bo wszystko mi się kleiło, czułam się tak jakbym miała na twarzy bardzo tłusty olejek. To jest wielkim minusem tej maski. Plusem jest natomiast jej działanie, po jej użyciu widziałam, że skóra jest wyraźnie bardziej nawilżona. Zredukowała się też widoczność porów, co zapewne związane było z nawilżeniem, nie był to długotrwały efekt. Z pewnością nie jest to najlepsza maska w płacie jakiej używałam. Nie wiem czy kiedyś zdecyduję się ponownie na maskę z tej serii, jeśli już to wybiorę inny wariant. Z tej serii pojawiło się na prawdę sporo maseczek, jest w czym wybierać :)

Znacie te maski, używałyście? A może wolicie inne maski w płacie? :)


5 komentarzy:

  1. Nie znam tej maski. Raczej nie przepadam za maseczkami w płacie ze względu na moją małą buzię :D Serio po prostu mi spadają :P Choć maska Orientany ze śluzem ślimaka była całkiem spoko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, za duża maseczka nie jest za wygodna, ale zawsze można ją przyciąć :D

      Usuń
  2. Nie przepadam za markami w płachcie ;-) O tej słyszę po raz pierwszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat masek z tej serii nie próbowałam. Ba! Nawet takich nigdzie jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Copyright © 2016 Jednafiga Blog , Blogger