Opakowanie zawiera 100g gęstego peelingu, ja go wymieszałam z ciepłą wodą, co znacznie ułatwiło użycie. Właśnie ta konsystencja jest moim zdaniem wielką wadą - peeling po prostu źle się nakłada, jest zbyt gęsty. Na szczęście wymieszanie z ciepłą wodą ratuje sytuację, kosmetyk jest od razu łatwiejszy w użyciu.
Sam peeling pachnie cudnie, jak ciasteczka kokosowe - aż mam ochotę go zjeść. Trzymam go w szafce w łazience i jak tylko ją otwieram już czuję ten zapach. Peeling działa rewelacyjnie. Po wymieszaniu z ciepłą wodą łatwo się rozprowadza, a potem można zrobić za jego pomocą porządny masaż. Po użyciu skóra jest idealnie wygładzona, jestem pod wrażeniem efektów. Dzięki zawartości olejków skóra jest nawilżona, wygląda promiennie i świeżo. Peeling wystarcza na długo, jest bardzo wydajny - użyłam go już kilka razy i nadal mam pół opakowania.
Jestem bardzo zadowolona z peelingu Love Your Body, myślę że stosunek jakości do ceny jest jak najbardziej na plus, a efekty po użyciu są bardzo dobre. Chętnie wypróbuję inne warianty - czeka na mnie jeszcze soczysta truskawka i aromatyczna kawa :) Polecam, jest to kosmetyk godny uwagi :)
Zapraszam wszystkich na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/jednafiga/, jak będzie 100 polubień to zrobię rozdanie :)
Srednio lubie kokos w kosmetykach, bo zazwyczaj mnie uczula :)
OdpowiedzUsuńMają też wersję z truskawką i klasyczna kawą, polecam :)
Usuńdokładnie, mają też inne warianty :) szkoda, że kokos CIę uczula, bo peeling pachnie na prawdę ładnie, jak ciasteczka :(
Usuńja zdecydowanie uwielbiam wszelkie kokosowe kosmetyki, więc na pewno muszę go poszukać. ;) ostatnio moim faworytem jest kokosowy peeling od Nacomi, też jest rewelacyjny. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
https://poprostumadusia.blogspot.com/
Tego z Nacomi jeszcze nie miałam, ale jest na mojej liście :D
Usuńja do peelingów kawowych jestem średnio przekonana z uwagi na to, że nie cierpię zapachu kawy. choć wiem, że efekty mają cudowne :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńtakie peelingi lubię i chętnie przetestowałabym ten zapach :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka faktycznie pomyślałam, że to Body Boom:)
OdpowiedzUsuń