czwartek, 14 grudnia 2017

Hydrolat oczarowy Fitcomfort

Witajcie :)
 
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć kilka słów na temat produktów Fitcomfort. Firma jest niestety mało znana, ciężko ją gdzieś dostać, a szkoda, bo produkty mają bardzo ciekawe. Można u nich znaleźć bardzo szeroki wybór naturalnych olejów roślinnych (m.in. z pestek malin, awokado,  pestek winogron, opuncji figowej, moringa, jojoba, czarnuszki, inca inchi, ryżu), naturalnych hydrolatów (np. z róży, oczaru, bławatka), maseł do ciała, kremów, balsamów, jednym słowem - wszystkich kosmetyków do pielęgnacji.  Ja miałam okazję przetestować hydrolat z oczaru, olejek migdałowy i dwa mini balsamy.
 


Pierwszym produktem który przetestowałam był hydrolat oczarowy. Kupiłam go z myślą o moich plecach - niestety mam tam straszny trądzik i trudno gojące się rany. Podejrzewam że jest to w dużej mierze wina chlorowanej wody basenowej, ale że z basenu nie zamierzam rezygnować to musiałam wymyślić sposób na te dolegliwości. Plecy są problematycznym miejscem, ponieważ ciężko tam dosięgnąć dłonią, utrudnia to nakładanie wszelkich masek i kremów. Na szczęście hydrolat wyposażony jest w atomizer, co bardzo ułatwia aplikację.
Oczar wirgilijski posiada silne właściwości gojące i przeciwzapalne. Stymuluje regenerację i powstawanie nowych komórek, dzięki czemu wspomaga gojenie  i działa przeciwzmarszczkowo.  Aplikowany przed kontaktem ze słońcem zmniejsza podrażnienia wywołane ekspozycją na promieniowanie UVB (oczywiście nie możemy przez to zrezygnować z kremu z filtrem!). Oczar wzmacnia naczynia krwionośne i poprawia ukrwienie. Polecany jest dla cery naczynkowej, podrażnionej, trądzikowej i dojrzałej.
Osobiście stosuję hydrolat od dwóch tygodni, prawie codziennie (oczywiście czasem zdarza mi się zapomnieć). Na początku patrzyłam na to z powątpiewaniem. Hydrolat wygląda jak zwykła woda, ma bardzo delikatny, praktycznie niewyczuwalny zapach, po prostu nie mogłam uwierzyć że coś takiego mi pomoże. Ale jednak coś tam zdziałało ;) Na ten moment stan moich pleców bardzo się poprawił. Nie pojawiają się nowe wypryski, stare zaczęły się goić (niektóre nie mogły się zagoić nawet przez kilka tygodni...). Skóra jest gładsza i mniej zanieczyszczona. Jedyną rzeczą którą zmieniłam w pielęgnacji jest właśnie ten hydrolat, więc stawiam na to że to jego zasługa. Jestem nim bardzo miło zaskoczona i z pewnością wypróbuję też inne hydrolaty.



Kolejnym kosmetykiem który przetestowałam jest tłoczony na zimno olej ze słodkich migdałów. Dostałam go gratis do hydrolatu, ale jego cena regularna jest nieduża (u mnie kosztuje 12 zł). Olej ten jest bardzo delikatny, można stosować go do pielęgnacji skóry niemowląt. Ma właściwości wygładzające, jest lekki więc szybko wchłania się w skórę. Można go używać do masaży, świetnie się do tego nadaje.
Ja używam go do pielęgnacji skóry twarzy i ciała. Nie zapycha ani nie uczula, co jest wielkim plusem. Niestety nie zauważyłam jakiegoś wielkiego wygładzenia.

 
Na końcu wypróbowałam też dwa małe opakowania balsamu do ciała na bazie masła shea: o zapachu piżma i o zapachu zielonej herbaty. Były to próbki, więc nie testowałam ich zbyt długo, ale mogę powiedzieć że pachną bardzo ładnie. Balsamy maja naturalny skład, co też jest dużym plusem. Po rozgrzaniu w dłoniach robią się bardzo miękkie, łatwo je nałożyć na skórę. Chętnie bym wypróbowała pełne opakowanie :)
 



Podsumowując, kosmetyki są godne uwagi i na pewno przypadną do gustu każdemu, kto lubi naturalną pielęgnację. Jedynym minusem jest dostępność, przed napisaniem tego postu zrobiłam małe poszukiwania i niestety jest z nią kiepsko. Nie znalazłam żadnego sklepu internetowego z pełną ofertą tej firmy, kosmetyków nie znajdziemy też w żadnej drogerii. Najlepiej szukać ich w zielarniach i sklepach ekologicznych. Może w przyszłości firma otworzy się trochę na rynek i stworzy jakiś  sklep internetowy, póki co jednak trzeba szukać w sklepikach stacjonarnych.
Co sądzicie o tych kosmetykach, chciałybyście je wypróbować?  :)

WYNIKI ROZDANIA:

Nagroda wędruje do Ania Ce, gratuluję! Dziękuję wszystkim uczestnikom i zapraszam do śledzenia bloga, na pewno pojawią się kolejne rozdania :)

14 komentarzy:

  1. Ten hydrolat bardzo mnie zainteresował, ponieważ mam trochę podobny problem. Na moich ramionach też czasem lubi coś wyskoczyć, a ja nie mogę przez to założyć latem np. topu, gdyż źle to wygląda :/
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten problem, ja od dawna nie noszę koszulek z odkrytymi ramionami. Mam nadzieję ze teraz się to zmieni :)

      Usuń
  2. bardzo lubię testować takie produkty i chciałabym je przetestować :D
    Mój blog


    OdpowiedzUsuń
  3. Czy oleje tej firmy są nierafinowane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, wszystkie są nierafinowane (przynajmniej te do których ja mam dostęp)

      Usuń
  4. Bardzo lubię hydrolaty oczarowe, świetnie się sprawdzają na mojej mieszanej cerze ze skłonnością do wyprysków. Tego jeszcze nie miałam, ale możliwe, że i na niego kiedyś trafi =)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hydrolat zainteresował mnie. Nie miałam nigdy takiego produktu, a czytałam, że jest dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten hydrolat zdecydowanie najbardziej mnie zainteresował. O tej porze roku problem trądziku niestety do mnie powraca i bywa to przygnębiające;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie słyszałam o tych produktach, ale musiałabym wypróbować :*
    Zaobserwowałam Twojego bloga i dołączyłam do grona czytelników, więc będę tutaj wpadać częściej. Byłoby niezmiernie miło, gdybyś i Ty odwdzięczyła się obserwacją na moim blogu i kto wie, może komentarzem :D
    http://luxwell99.blogspot.com/2017/12/how-i-care-my-curly-hair.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne produkty, ale ja nie mam czasu zeby ich szukac, wiec troszke sie zawiodlam

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety mam uczulenie na oczar wirgilijski. Strasznie żałuję bo jako posiadaczka cery naczyniowej mam problem z doborem odpowiedniego tomiku czy hydrolatu. Marki nie znam ale prezentuje się ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam produktów. Nie widziałam nigdy nawet tej firmy!:)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Copyright © 2016 Jednafiga Blog , Blogger