wtorek, 20 marca 2018

peeling do włosów? L'biotica Biovax trychologiczny peeling czystek i czarnuszka

Cześć :)

Dzisiaj przychodzę do Was z pewną nowością, która niedawno zagościła w moim domu. L'biotica niedawno wprowadziła nową serię Botanic, która ma za zadanie dogłębnie oczyszczać skórę głowy. Dlaczego oczyszczanie jest takie ważne?
Skóra głowy jest często pomijana w pielęgnacji. Większość z nas stosuje jedynie szampon, może czasem jakąś wcierkę albo maskę. Tymczasem jest to też skóra, to że są na niej włosy nie znaczy, że nie trzeba o nią dbać. Problemem może być nakładanie kremów nawilżających, ja nie wyobrażam sobie ich wcierać we włosy (ale i z takim sposobem pielęgnacji się spotkałam :D ). Z pomocą przychodzi nam L'biotica i seria Botanic.
W skład serii wchodzą:
- oczyszczający szampon micelarny,
- ekspresowa odżywka nawilżająca,
- peeling trychologiczny.
Dwóch pierwszych produktów nie miałam jeszcze okazji przetestować, chociaż chętnie po nie sięgnę (kiedy tylko zużyję moje pokaźne zapasy). Natomiast peeling już od pewnego czasu jest u mnie w użyciu.


Po co nam peeling do skóry głowy? Mówiąc ogólnie, peeling taki oczyszcza skórę, pomaga pozbyć się łoju, martwego naskórka i różnych zanieczyszczeń. Odblokowuje ujścia mieszków włosowych, poprawia mikrokrążenie i przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji. Peeling jest szczególnie polecany osobom z problemem przetłuszczających się włosów.

Efekt na włosach wd. producenta:
  • dokładnie oczyszczone włosy i skóra głowy
  • włosy uniesione u nasady
  • zmniejszenie przetłuszczania
  • zwiększona objętość włosów

Brzmi fajnie, ale co z praktyką?

Peeling stosuję 2-3 razy w tygodniu, czyli tak często jak myję włosy. Przed myciem nakładam go na mokrą skórę głowy i masuję okrężnymi ruchami. Problemem jest odpowiednie nałożenie produktu, niestety strasznie wchodzi między włosy, ale chyba nic się z tym nie da zrobić. Trochę się trzeba pomęczyć, ale dla efektu warto ;) Peeling z łatwością spłukuje się wodą, drobinki nie wchodzą między włosy. Po peelingu myję włosy szamponem, następnie nakładam odżywkę na końcówki albo maskę na cały skalp (również na skórę głowy). Obecnie używam maski Biovax z serii Jaśmin Indyjski i Mleko Kokosowe, o której możecie przeczytać tutaj: L'biotica jaśmin indyjski i mleko kokosowe .
Pierwszym efektem który zauważyłam było wygładzenie skóry głowy, włosy faktycznie były ładnie uniesione u nasady, ładnie się układały. Zauważyłam też że włosy przetłuszczają się zdecydowanie wolniej, na drugi dzień wyglądały bardzo świeżo, nawet bez użycia suchego szamponu (a zwykle muszę go użyć żeby wyglądać jak człowiek :D ). Tak więc peeling Botanic oczyszcza skórę bardzo dokładnie.

Peeling zamknięty jest w wygodniej tubce, nie otwiera się ani nie odkręca, można więc go zabrać w podróż. Ma konsystencję żelową, co sprzyja jego nakładaniu. Zapach jest bardzo przyjemny, lekko ziołowy - mi przypadł do gustu.


Za opakowanie 120 g zapłacimy ok. 19,50 zł, seria Botanic jest obecnie dostępna w drogerii Super Pharm oraz w różnych drogeriach internetowych. Polecam ten peeling, myślę że każda włosomaniaczka powinna go wypróbować.

Wykonujecie peelingi skóry głowy? Macie swój ulubiony produkt?


11 komentarzy:

  1. Nigdy nie robiłam peelingu skóry głowy. Muszę w końcu spróbować. Bardzo fajny produkt:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja od niedawna stosuję peeling do skóry głowy z Natura Siberica, ale jeszcze nie wyrobiłam sobie o nim opinii. Dobrze jednak wiedzieć, że i inne marki mają takie produkty w swojej ofercie, bowiem nie jestem fanką wykonywania kosmetyków samemu, wolę gotowce dostępne w drogeriach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja od kilku miesięcy stosuję tego typu produkty i póki co używałam tylko 2 rodzai peelingów dostępnych w naturze, które są produkowane przez starą mydlarnię (zapomniałam ich nazwy akurat). Wersję oczyszczającą mogę polecić, ale wzmacniającą już nie bardzo :P Na ten produkt też mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zauważyłam, że obecnie jest boom na takie peelingi. Sama mam ochotę jakiś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od czasu do czasu robię peelingi skóry głowy, tego jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Peeling skóry głowy...ciekawe, ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe te peelingi :D Ja mam meeega gęste włosy i zawsze boje się ich używać bo mam wrażenie, że ich nie spłuknę do końca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez obaw, też mam gęste włosy i ten peeling wypłukuje się bez problemu.

      Usuń
  8. Nigdy nie robiłam peelingu skory głowy, chyba muszę spróbować bo bardzo ciekawi mnie taka czynność :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  9. nie słyszałam o peelingu głowy, ale jak widać jest bardzo przydatny. Może kiedyś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem z tego peelingu Biovax bardzo zadowolona. Nawet w tak ciepłe dni, myję włosy rzadziej bo tego nie wymagają.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Copyright © 2016 Jednafiga Blog , Blogger