sobota, 28 kwietnia 2018

Koreańska pielęgnacja w stylu Bielendy - Bielenda Crazy Mask

Cześć :)

Na IG niedawno pokazałam Wam paczkę nowości od Bielendy. W środku znalazłam 9 maseczek w płacie oraz 3 balsamy do ust z nowej serii. Paczka zrobiła na mnie ogromne wrażenie - wszystko było zapakowane bardzo ładnie i porządnie, widać że ktoś się nad tym pomęczył. Uwierzycie, że maseczki były delikatnie przyklejone do dna kartonu? Oczywiście dało się je odkleić bez najmniejszego problemu :)


Seria maseczek Crazy Mask została zainspirowana koreańską pielęgnacją. Znajdziemy w niej 3 maseczki w płacie: z wizerunkiem mopsa, kotka i pandy. Maseczki zostały ozdobione w fajny sposób, przez co ich używanie to sama przyjemność. Jak pierwszy raz zobaczyłam zawartość paczki to nie wiedziałam za co się zabrać - wszystkie produkty wyglądały wprost uroczo! Żal mi było otwierać, takie to było ładne :)




Nawilżająca maska w płacie MOPS

Maska z mopsem ma za zadanie nawilżyć skórę. Zawiera wyciąg z aloesu, kwas hialuronowy i minerały morskie, czyli składniki aktywne które nawilżają i zatrzymują wilgoć w skórze. Płat jest bardzo dobrze dopasowany do twarzy i ma oczywiście nadruk pieska. Uwielbiam maski z nadrukiem, są bardzo pozytywne :)  Sama aplikacja była bardzo przyjemna, nawet nie zauważyłam jak zleciało to 15 minut.
Efekt oceniam pozytywnie, maska rozpromieniła moją cerę i usunęła oznaki zmęczenia. Polecam ją do regeneracji po ciężkim dniu.


Detoksykująca maska w płacie PANDA

Panda to chyba najbardziej popularny wzór masek. Miałam ich dużo ale każda mnie bardzo cieszyła. Wzór jest genialnie i zawsze wygląda bardzo zabawnie :)
Maska detoksykująca zawiera zieloną herbatę, bambus i węgiel, czyli składniki oczyszczające naszą skórę. Po jej użyciu cera robi się promienna a skóra wygląda zdrowiej, efekt jest natychmiastowy. Jedyny minus to to, że skóra się od niej klei (z resztą od pozostałych maseczek też). Niezbyt to lubię, ale na szczęście po opłukaniu skóry wodą udało mi się pozbyć tego nieprzyjemnego uczucia.


Oczyszczająca maska w płacie KOTEK

Maseczka oczyszcza i regeneruje skórę, poprawia jej kondycję. Zawiera algi koralowe (nawilżenie i wygładzenie), witaminę C (regeneracja, antyoksydacja i usuwanie przebarwień) i ekstrakt z wiśni (regeneracja i odżywienie). Maseczka spisała się tak samo dobrze jak pozostałe, przyjemnie nawilżyła i odświeżyła twarz. Też się kleiła ale nie było to bardzo uciążliwe. Niestety rozczarował mnie jej nadruk - przecież to nie jest żaden kotek tylko mysz :D Zarówno na opakowaniu jak i na płacie widzę wyraźnie myszkę, kota to to nie przypomina :D No trudno, najważniejsze że maska działa, a wygląd płata to już sprawa mniej ważna.

 

Balsamy do ust Magic Egg

Balsamy były "gratisem" dorzuconym do paczki. Zupełnie się ich nie spodziewałam ale oczywiście bardzo mnie ucieszyły. Od razu spodobały mi się ich piękne opakowania - coś w sam raz na wakacje. Balsamy mają formę kulki, wyglądają jak popularne EOS. Do wyboru są trzy warianty zapachowe: kokos, truskawka i wanilia z maliną. Byłam bardzo napalona na te balsamy ale niestety trochę mnie rozczarowały. Piękne zapachy są prawie niewyczuwalne, nie mają też żadnego smaku (EOS ma). Balsamy mają też niezbyt ciekawy skład - na pierwszym miejscu mamy wazelinę, na drugim parafinę. Mimo ładnego opakowania raczej ich nie polubię.






Maseczki i balsamy do ust możecie kupić w wielu sklepach, np. w Rossmannie (niedługo będzie promocja 2+2 na kosmetyki do twarzy, więc warto o nich pamiętać).

Znacie już nowości z Bielenda? Może znacie inne ciekawe maseczki z nadrukiem? :)

Zapraszam na moje konto na IG: jednafiga_blog - jest już ponad 1500 obserwujących :)

15 komentarzy:

  1. Te maseczki wyglądają świetnie, chyba się na jakąś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam pandę i mopsa - były całkiem ok, ale szału nie zrobiły... Też nie lubię tej lepiącej warstwy jaką pozostawiały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają super ale podobno nie działają. Super post
    Pozdrawiam Eva

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba wersja z pieskiem zaciekawiła mnie najbardziej, ale mam wrażenie, że ich składy nie zostały w pełni dopracowane.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że balsamy wypadają słabo. Ciekawiłaby mnie wersja kokosowa, ale jednak sobie daruję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Produkty mają super szatę graficzną. Miałam ochotę je wypróbować kilka razy, ale jeszcze się nie zdecydowałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne maseczki, chętnie wypróbuję :)
    Produkty mają piękne kolorowe opakowania :D
    Obserwuję!

    https://anastyle14.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja czekam aż zacznie pojawiać się w Polsce więcej maseczek w słoiczku, bo jednak te w płachcie generują dużo niepotrzebnych śmieci. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kuszą mnie te maseczki, jednak się powstrzymuję (na razie skutecznie) - mam bowiem już zdecydowanie za duży zapas masek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też bym chętnie sobie te maseczki kupiła, bo uwielbiam wszelkiego rodzaju płachty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super wpis!
    Zapraszamy również do nas na małe zakupy :)
    https://studio-effect.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny artykuł. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie w domu koty zawsze były i jestem zdania, że te zwierzaki są bardzo ciekawe. Oczywiście u siebie w domu mam kota i myślę, że rozwija się właściwie. Dlatego również momentami czytam porady na abc-kot.pl i jestem zdania, że posiadają na tym blogu bardzo fajne porady na temat kotów. Mogę polecić każdemu kto ma zamiar wiedzieć więcej o kotach.

    OdpowiedzUsuń
  14. W moim mniemaniu koty są wielce ciekawymi zwierzętami i na pewno warto jest je posiadać u siebie w domu. Jak również napisano o nich w http://smakterrarium.pl/ciekawostki-na-temat-kotow-maine-coon/ i ja jestem zdania,że takie kocięta są naprawdę milutkie. Dlatego ja także myślę o tym aby adoptować jeszcze kolejnego kotka do siebie do mieszkania.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Copyright © 2016 Jednafiga Blog , Blogger