sobota, 16 grudnia 2017

Naturalne cuda od marsylskie.pl

Witajcie :)

Jak Wam mija weekend? Mój niestety na uczelni, ale świąteczny urlop już niedługo, więc sobie odpocznę. Też już wyczekujecie świąt?
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o pewnym wyjątkowym sklepie, który odkryłam całkiem przypadkiem. Myślę, że przypadnie on do gustu każdemu, kto lubi kosmetyki naturalne, mydła i Francję. Zapraszam do lektury :)

Stronę marsylskie.pl poznałam przypadkowo, trafiłam na nią na instagramie. Miałam szczęście wygrać organizowany u nich konkurs, dzięki czemu dostałam cudowną paczkę, której zawartość opiszę później. Sklep zajmuje się sprzedażą kosmetyków naturalnych, głównie oryginalnych mydeł marsylskich. W ofercie sklepu znajdziemy same sprawdzone produkty takich firm jak m.in. Sylveco, Cztery Szpaki, Make Me Bio, Orientana, Resibo, Kringle Candle. Znajdziemy  w nim też całą górę kosmetyków francuskich, średnio się na nich znam ale chyba muszę to zmienić, bo wyglądają bardzo interesująco. Każdy kosmetyk posiada wyczerpujący opis, co bardzo mi się spodobało - nawet jak nie znam jakiejś marki czy produktu mogę się dowiedzieć wszystkiego, co chcę. Strona jest jasna i przejrzysta, używa się jej z łatwością zarówno na komputerze jak i na telefonie.


Wracając do mojej paczki, powiem krótko - paczka marzenie! Rozdanie wygrałam w Mikołajki, a przesyłka była u mnie już dwa dni później, ekspresowo. Wszystko było ładnie zapakowane w papier w kolorze lawendy, pachniało również lawendą - za sprawą mydełka :D Uwielbiam ładnie zapakowane paczki a tutaj widać było że ktoś się przyłożył. Oczywiście wszystkie kosmetyki były również odpowiednio zabezpieczone przed uszkodzeniem.



W paczce znalazłam:

1. Mydło marsylskie o zapachu lawendy, Le Chatelard 1802

Jest to mydło marsylskie, na roślinnej bazie, odpowiednie dla wegan. Nie zawiera SLS, parabenów, EDTA i PEG. W mydle znajdziemy m.in. oliwę z oliwek, olej kokosowy i olej ze słodkich migdałów. Skład wygląda bardzo przyjaźnie, myślę że mydło będzie odpowiednie dla delikatnej skóry.  To właśnie ten produkt zapewnił piękny zapach całej paczce - pachnie lawendą tak mocno, że czuć to w całej łazience. Jeśli ktoś lubi lawendę to na pewno będzie zadowolony, takie mydło to fajny dodatek do prezentu - pięknie pachnie i jest niedrogie. Według producenta jest to produkt hipoalergiczny, co może zainteresować alergików - niestety uczulenia często są wywoływane substancjami zapachowymi, tutaj mamy coś co pięknie pachnie i nie szkodzi. Ja póki co przetestowałam je tylko raz, więc ciężko mi powiedzieć coś więcej na temat jego działania, ale po dłuższym używaniu zamierzam napisać recenzję. Póki co jestem z niego zadowolona, szczególnie z zapachu.

Link: KLIK



2. Mydło marsylskie na bazie oleju palmowego, Le Serail.

Kolejne mydło marsylskie, trochę większe niż lawendowe. Jak je zobaczyłam to osłupiałam - co ja zrobię z taką wielką kostką  (masa 300 g przed suszeniem)? Na szczęście taki rozmiar to nie problem, mydło można przecież pociąć na kawałki, więc pewnie rozdam je rodzinie.
Mydło ma naturalny zapach, nie ma dodatku substancji zapachowych. Olej palmowy ma właściwości odżywcze i nawilżające, dlatego kosmetyk będzie dobry do pielęgnacji cery suchej, ale oczywiście możemy go używać do każdego typu skóry. Mydło jest również hipoalergiczne, całkowicie naturalne, wegańskie, nie testowane na zwierzętach.

Link: KLIK




3. Delikatny puder myjący, Make Me Bio

Jest to kosmetyk który zwrócił moją uwagę w pierwszej kolejności. Pierwszy raz mam do czynienia z pudrem myjącym, dlatego od razu poszedł w ruch. Puder jest zamknięty w niewielki, eleganckim, szklanym słoiczku. Można go używać na dwa sposoby, jako kosmetyku myjącego bądź jako maseczki. W składzie znajdziemy jedynie 4 rzeczy: białą glinkę, owies, olejek lawendowy i olejek różany. Biała glinka odżywia skórę, a także działa odświeżająco i oczyszczająco, polecana jest do cery szarej i zmęczonej.
 Pierwsze wrażenie po użyciu  było takie sobie, dodałam za dużo wody, przez co powstała rzadka zawiesina, która raczej średnio oczyściła skórę. Trzeba więc robić gęstą papkę, myślę że to ułatwi użytkowanie. Recenzja tego kosmetyku również zagości niedługo na moim blogu.

Link: KLIK



4. Lekki krem nagietkowy, Sylveco

Kolejna rzecz która bardzo mnie ucieszyła to krem do twarzy od Sylveco. Akurat wykończyłam swój krem z Vianka, więc chętnie przetestuję coś nowego. Markę Sylveco znam od dawna i z wielką przyjemnością testuję ich produkty. Póki co z większości rzeczy byłam bardzo zadowolona, mam nadzieję że i ten krem mnie nie zawiedzie.
W składzie kremu znajdziemy takie substancje jak olej z pestek winogron, olej sojowy, olej jojoba, olej arganowy, ekstrakt z aloesu, mydlnicy lekarskiej i nagietka czy kwas betulinowy. Najciekawszą dla mnie rzeczą jest właśnie ten kwas. Betulina znajduje się w korze brzozy, ma właściwości antyoksydacyjne, przyczynia się do regulacji syntezy kolagenu. Mydlnica ułatwia wnikanie składników aktywnych, a aloes nawilża.
Krem ma wygodną pompkę, która sprawia że jego używanie jest znacznie bardziej higieniczne - nie musimy wkładać palców do opakowania. Mam co do niego duże oczekiwania, ciekawe czy je spełni.

Link: KLIK


5.  Mały bonus, czyli wielkie opakowanie białej glinki

W paczce znalazłam jeszcze taki pakunek,  w środku jest duża ilość białej glinki. Bardzo miło, na pewno do czegoś to zużyję :)
Biała glinka ma wiele drogocennych właściwości. Wspomaga gojenie wyprysków oraz proces zabliźniania. Zwęża pory, rewitalizuje, odświeża i oczyszcza skórę. Może być wykorzystywana do robienia maseczek, kąpieli czy nawet mycia włosów.

Przepis na maseczkę:  glinkę wymieszać w szklanym bądź ceramicznym naczyniu z wodą lub hydrolatem, następnie nałożyć na skórę na 5-10 min. Nie można dopuścić do tego, by glinka zastygła (ja spryskuję ją hydrolatem lub wodą w sprayu z Balea). Po upływie czasu zmyć maseczkę letnią wodą. Musimy pamiętać o tym, że glinki nie można mieszać metalowymi rzeczami - zamiast łyżki lepiej użyć drewnianego patyka albo silikonowego pędzelka.

Przepis na mycie włosów: glinkę rozmieszać z wodą do konsystencji pasty. Nanieść na włosy i skórę głowy, rozmasować, po 10 minutach zmyć. Przepis pochodzi ze strony marsylskie.pl, nie zdążyłam go jeszcze wypróbować, ale na pewno to zrobię, brzmi bardzo ciekawie :)

Link: KLIK


Podsumowując, na pewno warto zajrzeć do sklepu marsylskie.pl. Asortyment jest ciekawy, obsługa miła i profesjonalna, czego chcieć więcej :) Sklep z pewnością zaciekawi każdego miłośnika naturalnych kosmetyków. Sama mam zamiar jeszcze go odwiedzić, muszę tylko uszczuplić nieco swoje zapasy kosmetyczne :)

Jak Wam się podoba paczka? Chcielibyście przetestować któryś z tych kosmetyków? :) 



16 komentarzy:

  1. Wygląd tych kosmetyków jest zachwycający. Nie słyszałam o tym sklepie ale wydaje się że kosmetyki, które oferują są bardzo dobrej jakości. Z miłą chęcią zostaję na dłużej i zapraszam do siebie.
    nusiabl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje wygranej! Paczka jest przecudna, już samo wspomnienie o lawendzie mnie zauroczyło. Już się nie mogę doczekać Twoich recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wyglądają ale jakoś nigdy nie sięgała po marsylskie mydło. Chyba jeszcze nie weszło mi na oczy jak buszowałam po drogeriach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W drogerii ciężko je znaleźć, prędzej w jakiś sklepach nie sieciowych i w internecie :)

      Usuń
  4. Te kosmetyki wydają się być bardzo ciekawe :*

    http://luxwell99.blogspot.com/2017/12/amazing-for-curly-hairs-hair-diffuser.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba, szczególnie mydła <3 krem nagietkowy miałam i jest okey, do produktów Make Me BIO. poza wodą różana podchodzę z rezerwą, bo krem okropnie mnie zapchał. W każdym razie świetna nagroda, gratuluję!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 puder myjący okazał się całkiem dobry, jeśli nie zapycha Cię biała glinka to polecam wypróbować :D

      Usuń
  6. Świetna paczuszka:) no i moje gratulacje:)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze nigdy nie używałam naturalnych kosmetyków;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam coś wypróbować, czasami ich działanie jest o wiele lepsze niż działanie kosmetyków drogeryjnych :)

      Usuń
  8. Ten puder myjący bardzo mnie zaintrygował. :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Copyright © 2016 Jednafiga Blog , Blogger