środa, 4 kwietnia 2018

Denko: marzec 2018

Witajcie :)
 
Pamiętacie mini denko z lutego? W tym miesiącu zdecydowanie nadrobiłam straty, głównie dzięki temu, że w lutym zostało mi mnóstwo rzeczy "na jedno użycie". Na fali wiosennych porządków postanowiłam się pozbyć wszystkich resztek kosmetyków i w efekcie mam całkiem spore denko. Było kilka słabych produktów ale też kilka perełek, zwłaszcza wśród maseczek.

 

1.  Kosmetyki do ciała
Wśród kosmetyków do ciała na uwagę zasługują dwa żele pod prysznic. Pierwszy to nowa wersja żelu Isana, czyli słodka lama wzorowana na żelu Balea. Drugi to niemiecki żel pod prysznic o zapachu jagodowym, z uroczym jednorożcem na opakowaniu. Oba żele miały świetne zapachy, chętnie bym do nich wróciła.
Strzałem w dziesiątkę okazał się też mus do ciała o zapachu mango, marki Biolove. Mus trafił do mnie zupełnie przypadkiem i jakoś tak wyszło że bardzo go polubiłam. Miał świetny zapach i doskonale nawilżał. W zastępstwie kupiłam sobie mus do ciała o zapachu borówkowym, jednak borówka nie jest już tak dobra.
Peeling Body Boom oceniam na plus, na pewno do niego wrócę ale w lecie. Peeling o zapachu miętowym ma właściwości chłodzące, dzięki czemu świetnie orzeźwia. Nie mogę się doczekać aż użyję go w jakiś upalny dzień ;)
Oprócz wyżej wymienionych kosmetyków zużyłam też: mydło do rąk Linda, żel do higieny intymnej Intimea, mydełko w stylu vintage oraz mini żel pod prysznic Bruno Banani.


2. Kosmetyki w saszetkach i próbki
Prawdę mówiąc jest tego tyle, że nie chce mi się tego liczyć :D W końcu zużyłam kilka kąpielowych umilaczy, czyli dwie sole (Balea i Dresdner Esenz) i dwie kule do kąpieli (Organique). Po kulach nic nie zostało, ale opakowania po solach widzicie na zdjęciu. Poza tym udało mi się zużyć kilka próbek, szczególnie polubiłam dyniową maseczkę Organique, musze się zastanowić nad zakupem pełnego opakowania.


3. Produkty do twarzy
W tej kategorii udało mi się zużyć płyn micelarny Garnier (ale on był wydajny!), krem do twarzy Vianek oraz serum Bielenda, do tego kilka maseczek. Na uwagę zasługują maseczki ze Skin79, cała seria była po prostu świetna, więc opiszę ją w osobnym poście.

4. Produkty do włosów
Tutaj skromne dwie rzeczy: szampon Batiste i szampon Alterra. Alterra była całkiem dobra, chociaż nie był to ich najlepszy szampon. Natomiast Batiste okazał się jak zwykle niezastąpiony, to zdecydowanie najlepszy suchy szampon jaki miałam.


Podsumowując, w marcu udało mi się wykończyć dużo kosmetyków, co bardzo mnie cieszy. Przybyło mi kilka nowości, ale w ogólnym bilansie i tak mam mniejsze zapasy kosmetyków, całe szczęście bo już się nie mieszczę w szafie :D

16 komentarzy:

  1. Jakie potężne denko ;) Znam tylko szampony Batiste i żele do higieny intymnej Intimea. Mam też te płatki kolagenowe pod oczy, ale jeszcze ich nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. How many beautiful products! I like your blog, would you like to follow each other?:)

    https://julesonthemoon.blogspot.it

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tylko suchy szampon, wg mnie ma najprzyjemniejszy zapach, u mnie pewnie jeszcze długo postoi, bo rzadko go używam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, spore denko! Gratuluję ;) Oprócz suchego szamponu niczego z niego osobiście nie używałam, na półce jednak czeka na użycie płyn micelarny Garnier i ten set maseczek Skin79. Czekam na post o nich! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezle denko :) Trochę tych kosmetyków nazbierałas :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu sięgnąć po jakiś żel z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapasy kosmetyków to istna tragedia - coś o tym wiem :D. Mnie najgorzej denerwują wszystkie próbki i małe saszetki i staram się je "wykończyć jak najszybciej".Zaciekawił mnie wymieniony przez Ciebie żel pod prysznic i sięgnę po niego przy najbliższej wizycie drogerii. Bardzo fajny wpis, pozdrawiam serdecznie :)

    http://mlodamamazpasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Spore te denko! Ja zużyłam ostatnio np dwa litrowe Kallosy, które całkiem długo męczyłam i szampon z Ogranic Shopu. A co do szamponu z Alterry z papają - uwielbiam, piękny zapach i świetna konsystencja ❤️
    Kolorowazuzita.blospot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Duże denko! Ja miałam spory zapas kosmetyków i ile wyrzuciłam to teraz zużywam to co mam. Żele z Isany znam i lubię. Z Lindy polecam mydło ale to pomarańczowe cudny zapach ma :)

    http://desa17.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. ohoho ale tego się nazbierało ! :D świetny zestaw kosmetyków :) a mydełko oliwkowe znam i chętnie z niego od ponad roku korzystam :) i świetnie mi się sprawdza :)
    pozdrawiam

    mojaszafamodnaszafa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię Isanę a maski ze Skin79 są wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zainteresowal mnie ten peeling miętowy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Używałam tylko szamponu Batiste z wyżej wymienionych, nie ukrywam, że mój wzrok od razu przykuł żel pod prysznic z jednorożcem, ale widzę, że to jakaś limitowana edycja ;c

    Zapraszam!
    Będzie mi miło, jeśli klikniesz w reklamę ;) Jeśli nie, to też się nie pogniewam ;)
    Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Naprawdę wiele z tych produktów przykuło moją uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie by było, gdybyś pisała dokładniejsze nazwy produktów niż tylko "szampon Alterra", bo na zdjęciach też ciężko odczytać, jaka to wersja ;) Mus do ciała mango muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Copyright © 2016 Jednafiga Blog , Blogger